MERCEDES-BENZ W 196 – rok 1955

MERCEDES-BENZ W 196 – rok 1955

Daimler-Benz AG, Stuttgart, RFN.

Nowy Mercedes-Benz W 196 z aerodynamicznym nadwoziem po raz pierwszy stanął na starcie 4 lipca 1954 roku w wyścigu Grand Prix Francji w Reims, dokładnie 40 lat po zwycięstwie Lautenschlagera w Grand Prix ACF w 1914 roku. Tym razem w zespole Mercedesa jechali Juan Manuel Fangio, Karl Kling i początkujący Hans Hermann. Zwyciężył Fangio z prędkością średnią 186,6 km/h. Drugie miejsce zajął Kling. W kolejnym wyścigu Grand Prix, w Anglii, ujawniły się jednak niedostatki konstrukcji nadwozia, zakrywającego także koła. W plątaninie zakrętów, oznakowanych za pomocą beczek na pasie startowym lotniska w Silverstone, nawet tak doświadczony zawodnik jak Fangio stracił orientację w położeniu kół i w efekcie zajął dopiero czwarte miejsce.

MERCEDES-BENZ W 196 – rok 1955
Daimler-Benz AG, Stuttgart, RFN

Mercedes W 196 otrzymał nowe nadwozie typu monoposto. Zmieniono także rozstaw osi, skracając go do 2210 mm. Zmodyfikowana wersja pojazdu miała masę 640 kg. Fangio na samochodzie tym wygrał Grand Prix Szwajcarii w Bernie (159,6 km/h), Grand Prix RFN (134,1 km/h) oraz Grand Prix Włoch w Monzie (180,2 km/h). W wyścigu Grand Prix Hiszpanii do otworu zasysającego w przedniej części nadwozia dostała się gazeta, która przylgnęła do chłodnicy. Fangio z silnikiem odmawiającym posłuszeństwa spadł na trzecie miejsce, ale zwycięstwa w poprzednich wyścigach zapewniły mu po raz drugi tytuł mistrza świata z 48 punktami.

Jeszcze bardziej pomyślny dla samochodów Mercedes W 196 był rok 1955, kiedy wygrały pięć z sześciu organizowanych wyścigów Grand Prix. Fangio zwyciężył w czterech wyścigach Grand Prix: w Argentynie (124,1 km/h), Belgii (191,4 km/h), Holandii (143,4 km/h) i we Włoszech (205,6 km/h). Piąte zawody wygrał dla firmy Daimler — Benz Stirling Moss w Anglii.

Mercedesy W 196 doznały tylko raz porażki, we Włoszech, gdy żaden z tych samochodów nie ukończył zawodów. Pomijając te pechowe wyścigi można powiedzieć, że 1955 rok upłynął pod znakiem „srebrnych strzał”, gdyż tak nazywano te samochody. Tym bardziej zaskoczyła wszystkich wypowiedź prof. dr. inż. Fritza Nallingera w końcu 1955 roku, który oświadczył, że firma Daimler-Benz wycofuje się z uczestnictwa w wyścigach, a swoje doświadczenia wykorzysta w produkcji seryjnej. Tak więc model W 196 znalazł się przedwcześnie w muzeum firmy w Stuttgarcie.